Kwiaty w domu to kojąca zieleń, to oddech i szczyt trendów wnętrzarskich, który utrzymuje się już długo i nie zamierza ustąpić z pola i naszych parapetów. Żeby mówić jednak prawdę i tylko prawdę trzeba przyznać jedno: nie każdy ma rękę do żywych kwiatów. Czasem niechęć jest obustronna: kwiaty za nami nie przepadają, my kupujemy je tylko do zasłon i do designu, a nawet najwytrwalsze okazy w naszym domu nie chcą się zadomowić, w krótkim czasie strasząc wyglądem. Czasem, co jest gorsze, miłość jest jednostronna: kochamy kwiaty, staramy się, dopieszczamy odżywką, one jednak za nic w świecie nie chcą rosnąć w naszym towarzystwie. Wtedy na pomóc przychodzą te sztuczne. Storczyki, monstery, sukulenty i palmy. Wyglądają jak prawdziwe. A nigdy nie więdną!